-

Warszawscy Akademicy w tym sezonie spisują się o wiele gorzej niż w poprzednim. AZS zajmuje 6 miejsce w tabeli i ma tylko iluzoryczne szanse na ponowne zdobycie złotego medalu. W miniony weekend, po bardzo emocjonującym finale, drużyna prowadzona przez Krzysztofa Folca i Zdzisława Szczybelskiego zdobyła po raz piąty z rzędu tytuł mistrzowski rugby 7-osobowego. Bardzo możliwe, że podbudowani zwycięstwem w sochaczewskim turnieju warszawiacy będą chcieli zakończyć sezon u siebie mocnym akcentem.

Innego rezultatu niż zwycięstwo nie biorą pod uwagę gdyńskie „Buldogi”. Drużyna z Gdyni nie przegrała jeszcze w tej rundzie żadnego spotkania. Prawdziwe thrillery Arkowcy zafundowali kibicom w meczach na szczycie z Lechią i Budowlanymi. Oba spotkania były niezwykle dramatyczne i zakończyły się jednopunktowym zwycięstwem Arki.

Jedyna porażka gdynian to kara walkowera przyznana przez Zarząd Polskiego Związku Rugby za występ w barwach Arki nieuprawnionego zawodnika Marcina Malochwego. W wyniku tej decyzji żółto-niebiescy spadli w tabeli na drugie miejsce. Tylko prawdziwa katastrofa mogłaby pozbawić gdynian udziału w pół-finale. Na dzień dzisiejszy trudno określić, z kim zmierzą się w fazie pucharowej „Buldogi”. Sytuację w lidzie wyjaśnią zbliżające się, dwie ostatnie kolejki.