Derby zwycięskie dla Ogniwa. MKS Ogniwo Sopot – RC Arka Gdynia 52:19 (26:19)

Derby zwycięskie dla Ogniwa.
MKS Ogniwo Sopot – RC Arka Gdynia 52:19 (26:19)
W ósmej kolejce Ekstraligi rugby doszło do pojedynku derbowego po między Ogniwem Sopot i Arką Gdynia. Było wiele przesłanek, że pojedynek ten będzie bardzo ciekawy i zacięty, po pierwsze to dobra passa „Buldogów” i zdecydowane zwycięstwo z mistrzami Polski Budo 2011 Aleksandrów Łódzki, po drugie Ogniwo miało wystąpić bez swoich czterech podstawowych zawodników , zawieszonych przez Komisje Ligi ( Piotr Zeszutek, Wojciech Piotrowicz, Sebastian Szulta i Dmytro Makrecow).
Podopieczni trenera Szostka przyjechali do Sopotu w najsilniejszym składzie z jednym celem , pokonać wicemistrzów Polski.
Zaczęło się obiecująco bo od pierwszego gwizdka rugbiści Arki mocno ruszyli na gospodarzy. W 4 minucie po rozegraniu autu na 22 metrze do pola punktowego Ogniwa, rozegraniu piłki przez atak Arki na stronę zamkniętą oraz kilku przegrupowaniach piłka wróciła do Eujaana Bothy, który znalazł lukę w obronie i skrzętnie to wykorzystał zdobywając pierwsze przyłożenie wyprowadzając tym samym Arkę na prowadzenie, niestety przy podwyższeniu pomylił się Anton Shashero. Od tej pory gra toczyła się na środku boiska, a Ogniwo szybko chciało odrobić straty. Przy jednej z akcji gospodarzy piłkę przechwycił Botha i po kilkukrotnym podkopywaniu piłki w kierunku pola punktowego oraz pojedynku biegowym z obrońcami Ogniwa przy próbie podniesienia piłki wypuścił ja do przodu.
Sopocianie szybko wyszli z opresji i przenieśli ponownie grę na połowę Arki. W 16 minucie spotkania, po rozegraniu piłki w aucie na 25 metrze do pola punktowego Arki, piłka została wyekspediowana do ataku ,a tam przez szyki obronne Arki przedarł się obrońca Ogniwa Thompson-Wells i przyłożył piłkę między słupami na polu punktowym zdobywając 5 punktów, które podwyższył celnym kopem Kirsanow. W tym momencie spotkania Ogniwo wyszło na prowadzenie 7:5.
W 19 minucie za wysoką szarżę żółta kartką został ukarany młynarz Ogniwa Jakub Burek i powędrował na 10 minutowy odpoczynek. Grę w przewadze niemal od razu wykorzystali Arkowcy, którzy zdecydowanie zaatakowali przeciwnika i po bardzo dobrej grze młyna oraz kilku szybkich przegrupowaniach łącznik ataku Arki , Anton Shashero zauważył przewagę dla ataku i wykorzystał ją w 100 % zdobywając przyłożenie, które podwyższył Banaszek , wynik 7:12. To nie był jednak koniec doskonałej gry Arki w przewadze. Niespełna 2 minuty później Zurab Rizhamadze odzyskuje piłkę w przegrupowaniu, którą przekazuję do zawodników ataku, a ta jak po sznurku trafia do bardzo dobrze dysponowanego w tym dniu Bothy. Center Arki popisał się pięknym rajdem po skrzydle i przykłada piłkę na polu punktowym zdobywając swoje drugie przyłożenie w meczu. Dawid Banaszek celnym kopem podwyższa wynik spotkania na 7:19.
Wielu widzów po tym fragmencie gry upatrywało w drużynie Arki zwycięzców derbowego pojedynku, ale wtedy nastąpił zwrot i akcji i Ogniwo zaczęło przeważać w młynie dyktowanym i to właśnie w 27 minucie po tym stałym fragmencie gry, piłka zostaje przekazana do szybkich i mobilnych centrów Ogniwa, a jeden z nich Dwayne Burrows wykorzystuje niefrasobliwość obrońców Arki i zdobywa przyłożenie z, którego podwyższeniem nie ma problemu Kirsanow. Przewaga Arki stopniała do 5 punktów i wynik brzmiał 14:19.
W 32 minucie żółtą kartka został ukarany rwacz Arki Chirume Zvikomborero co dodało gospodarzom wiatru w żagle i napędziło ich ataki. Ostatnie 10 minut pierwszej połowy meczu to istna plaga kontuzji w drużynie „Buldogów”. Jako pierwszy z kontuzją opuszcza boisko łącznik młyna Mateusz Szyc z urazem ręki, drugi był najszybszy skrzydłowy Ekstraligi Szymon Sirocki , trzeci to podpora gdyńskiego młyna, filar Zurab Rizhamadze ( kontuzja stawu skokowego ), który świetnie spisywał się w przegrupowaniach odzyskując w nich piłkę.
Okres gry w przewadze i kontuzje podstawowych zawodników Arki dobrze wykorzystało Ogniwo zdobywając 2 przyłożenia. W 38 minucie obronę Arki sforsował Mateusz Plichta, a Kirsanow podwyższył celnym kopem. Drugim przyłożeniem popisał się Jakub Burek, który po bardzo dobrym maulu przyłożył piłkę na polu punktowym. Podwyższenie w tym przypadku było nie udane i wynik po pierwszej połowie brzmiał 26:19.
Druga połowa zaczęła się od zmasowanego ataku gospodarzy, którzy czuli się co raz lepiej konstruując swoje akcje. Po jednej z nich w 42 minucie wielkim doświadczeniem i boiskowym cwaniactwem popisał się były zawodnik Arki Wladyslaw Grabowski. Popularny „Wlad” podniósł piłkę i przeszedł nad przegrupowaniem wykorzystując błąd niedoświadczonego łącznika młyna Arki i zdobył kolejne przyłożenie dla Ogniwa, które podwyższa Kirsanow – 33:19.
Jak by tego było mało to w drużynie Arki pojawiła się kolejna kontuzja i z bólem kolana boisko opuścił rwacz młyna Chirume Zvikomborero, którego zastąpił Jakub Kuzimski.
Po zmianach zawodników w obrębie pierwszej i drugiej linii młyna gdyńscy zawodnicy pokazali fragment świetnej gry, Niestety indywidualne błędy w chwycie piłki decydowały o niepowodzeniach akcji „Buldogów”
Od 60 minuty punktowali już tylko zawodnicy Ogniwa wykorzystując swoja przewagę w młynie dyktowanym i formacji autowej. Gospodarze zdobyli jeszcze w meczu derbowym 3 przyłożenia grając od 75 minuty w przewadze po żółtej kartce dla Radosława Rakowskiego. Wynik meczu ustalił przyłożeniem Wiktor Wilczuk na 52:19 i tak w derbach triumfuje Ogniwo.
Gdyńscy zawodnicy w drugiej połowie obciążeni plaga kontuzji , popełniali zbyt dużo błędów, które skutkowały karnymi, a w ostateczności utratą punktów. Pozostaje mieć nadzieją, że dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach Ekstraligi da czas na wyleczenie kontuzji i solidne przygotowanie do następnego meczu.
W dziewiątej kolejce Ekstraligi gdyńskie „Buldogi” podejmować będą na własnym boisku drużynę Orkana Sochaczew. Mecz odbędzie się 21 października (sobota) o godzinie 16:00
Nieco wcześniej o godzinie 13:30 swój drugi mecz rozegrają juniorzy Arki, którzy w pierwszym meczu pokonali Lechię Gdańsk 52:22 .Młode "Buldogi" zagrają z drużyną AZS AWF WArszawa.
SERDECZNIE ZAPRASZAMY WSZYSTKICH KIBICÓW NA NARODOWY STADION RUGBY NA RUGBOWĄ SOBOTĘ. LICZYMY NA WASZE WSPARCIE .

Robert Andrzejczuk