Orkan za mocny dla Arki 24:38

Orkan za mocny dla Arki 24:38

W IX kolejce Ekstraligi Rugby na Narodowy Stadion Rugby w Gdyni przybyła drużyna brązowych medalistów zeszłego sezonu Orkan Sochaczew. Bardzo solidna ekipa z Sochaczewa powadzona przez trenera Macieja Brażuka dawała gwarancje dobrego widowiska w starciu z Gdyńskimi Buldogami. Drużyna żółto niebieskich nie mogła skorzystać z trzech podstawowych zawodników, co jest spowodowane urazami w meczu z Ogniwem Sopot. Trener Arki Łukasz Szostek wystawił najlepszy skład personalny na tą chwilę, a dodatkowej motywacji zawodnikom dodawał doping własnej publiczności licznie zgromadzonej na trybunach.
O godzinie szesnastej wybrzmiał pierwszy gwizdek rozpoczynający mecz. Od samego początku można było zauważyć, że walka rozegra się w obrębie zawodników młyna prezentujących bardzo wysoką formę. Mimo bardzo zaciekłej walki młynarzy to w 9 minucie pierwsze 7 punktów zdobył łącznik ataku Orkana Peter Steenkamp przykładając piłkę na polu punktowym Arki i następnie celnym kopem na słupy podwyższając wynik na 0:7.
W 11 minucie spotkania, gdy wydawało się, że atakujący Orkan zdobędzie kolejne przyłożenie w ich szeregi wkradł się Anton Shashero, który przy ostatnim podaniu Orkana przechwycił piłkę i po sprincie przyłożył piłkę między słupy i celnie podwyższył wyrównując stan meczu na 7:7. W tym momencie zrobił nam się pojedynek dwóch łączników ataku, który potwierdzili w kolejnej akcji ofensywnej Orkana, kiedy to Peter Steenkamp sprytnie kopnął piłkę po ziemi na pole punktowe Arki i rozpoczął pościg za nią, a wtórował mu w defensywie nie kto inny jak Anton Shashero, który po walce bark w bark przepchnął Petera i przyłożył obronnie piłke na swoim polu punktowym. Przez następne 5 minut to gra w środkowej części boiska, gdzie brylował filar Arki Zurab Rizhamadze, raz za razem odzyskując piłkę z przegrupowania. Zdaje się, że ten element staje się rugbową wizytówką wielkiego Zuraba. Jednak podczas jednego pojedynku w przegrupowaniu zawodnicy Arki nie ustrzegli się błędów co skutkowało podyktowaniem karnego 7 metrów przed polem punktowym. Zawodnicy młyna Orkana kombinacyjnie rozegrali piłkę między sobą i tym tez zmylili obronę Arki i zawodnik 2 linii Krystian Olejek zdobył 5 punktów z przyłożenia, a podwyższył Steenkamp. Ta akcja wyprowadziła gości na prowadzenie 7:14. Długo nie trzeba było czekać na odpowiedź gospodarzy bo już w 22 minucie szkoleniowo rozegranej zagrywce ataku przestrzeń między obrońcami Orkana znalazł Eujaan Botha i zdobywa przyłożenie, które celnie podwyższa Shashero co dało nam remis 14:14. Niesieni dopingiem kibiców gospodarze gościli jeszcze dwukrotnie na polu punktowym gości, ale niestety w tych dwóch próbach zdobycia przyłożenia zwycięsko wychodzili goście. W pierwszym przypadku piłka została zblokowana w górze po maulu, a w drugim piłka została wybita Antonowi Shashero podczas przykładaniu w polu punktowym. Mimo optycznej przewagi rugbistów Arki to Orkan przed przerwą zadał cios gospodarzom, kiedy to po karnym przenieśli kopem piłkę na środek boiska, rozegrali aut i po kilku przegrupowaniach przez obronę Arki przedostał się ponownie Peter Steenkamp zdobywając przyłożenie. Przy próbie podwyższenia ten sam zawodnik się pomylił i wynik do przerwy brzmiał 14:19.
Gdy wydawało się, że wynik pierwszej połowy jest już ustalony do głosu doszedł rwacz Orkana, który urwał się obrońcom Arki i zdobył przyłożenie, a Peter Steenkamp celnie podwyższył i ustalił tym samym wynik pierwszej połowy na 14:26.
Druga połowa spotkania nie zaczęła się dobrze dla Buldogów, ponieważ już 3 minuty po wznowieniu gry na ich pole punktowe zawitał skrzydłowy Orkana Łukasz Chain zdobywając 5 punktów, wynik 14:31.
W 60 minucie swój bardzo dobry występ debiutując w pierwszym składzie, potwierdził łącznik gdyńskiego młyna Damian Turzyński, który po solowej akcji na zamkniętej zdobył przyłożenie.
Już 4 minuty później Orkan odpowiada przyłożeniem po akcji młyna oraz podwyższeniu powiększa przewagę wyniku do 19:38. Rugbiści Arki rzucili się na przeciwników grając od 67 minuty w przewadze jednego zawodnika (żółta kartka).
Kilku krotnie Arkowcy mieli dużą szansę na zdobycze punktowe, lecz kilka nie wymuszonych błędów oraz dobra gra w obronie Orkana nie pozwoliło skutecznie skończyć akcję zdobyczami punktowymi. Udało się to dopiero w doliczonym czasie Kewinowi Bracikowi , który zdobyciem przyłożenia potwierdził swój bardzo dobry występ w tym meczu. Przez kibiców Kewin został wybrany najlepszym zawodnikiem w szeregach gdyńskich Buldogów. Po końcowym gwizdku sędziego wynik brzmiał 24:38.
Na pewno wynik nie jest korzystny dla rugbistów Arki, ale sama gra daje duże nadzieje na powodzenie w kolejnym meczu.
RC Arka Gdynia: Bojke (52 Papunashvili), Mohyła (62 Podolski), Rijamadze (71 Derwis) - Litwińczuk, Zypper (75 Torbiarczyk) - Bracik, Kuzimski (54 Gajowniczek), Krużycki (77 Kruk-Miler) - Turzyński - Szaszero - Rakowski, Karasewicz, Botha, Steindl (77 Stosik) - Banaszek
Punkty dla Arki: Anton Szaszero 9, Eujaan Botha 5, Damian Turzyński 5, Radosław Rakowski 5
Punkty dla Orkana: Peter Steenkamp 18, Krystian Olejek 5, Mateusz Pawłowski 5, Łukasz Chain 5, Andre Meyer 5

28 październka o godzinie 17:00 Gdynianie podejmą na swoim stadionie drużynę Edach Budowlanych Lublin. Ten mecz rozpoczyna rundę rewanżową Ekstraligi Rugby.
Serdecznie zapraszamy na NSR.

Robert Andrzejczuk